Używamy plików cookie, aby zapewnić Ci najlępszą możliwą obsługę. Więcej informacji w polityce prywatności .

Mimo że czynność olejowania włosów jest znana od setek lat, dopiero niedawno stała się regularnie praktykowanym rytuałem „włosomaniaczek” i coraz częściej wybieranym zabiegiem pielęgnacyjnym. W wielu przypadkach olej potrafi wyprzeć inne produkty do włosów, a mnogość metod olejowania i szeroki wybór produktów sprawia, że każda i każdy z nas jest w stanie dobrać optymalny dla swoich kosmyków preparat i najwygodniejszą oraz najskuteczniejszą z technik.
Niektórzy podchodzą do tematu olejowania sceptycznie. Nie wiedzą, jak się za nie zabrać, którą z metod zastosować, po jaki olej sięgnąć. Obawiają się, że włosy staną się obciążone i pozostanie na nich niezdrowo wyglądający film. Warto przełamać obawy, zgłębić zagadnienie i zacząć się bawić olejowaniem – włosy będą nam wdzięczne i w ramach rewanżu będą się prezentowały zdrowo i pięknie. Lista argumentów przemawiających za włączeniem tego zabiegu do regularnej pielęgnacji pukli jest bardzo długa. Wspomnijmy przede wszystkim o tych korzyściach:
Warto sięgnąć po naturalny olej, który ma w składzie samo dobro i zdrowie.
Klucze do sukcesu w olejowaniu włosów są trzy: najlepsza dla naszych włosów technika olejowania, systematyczność i wybór właściwego oleju. Wiele osób testuje kilka albo nawet kilkanaście różnych olejów, zanim trafi na swój ideał, więc jeśli przy pierwszym preparacie nie poczujesz zadowolenia z efektów – nie zniechęcaj się, tylko cierpliwie szukaj, testuj, sprawdzaj. Krąg potencjalnie odpowiednich dla naszych włosów olejów jest zawężony przez stopień porowatości włosów – to podstawowe kryterium, którym należy się kierować, wybierając kosmetyk. Popełniliśmy na ten temat artykuł (wraz z rekomendacją konkretnych preparatów), znajdziesz go tu
https://4szpaki.pl/blog/jaki-olej-do-wlosow-wybrac.
Olejować można włosy na całej długości (łącznie ze skórą głowy), na długości od ucha do końca oraz na same końcówki. Podstawowych technik wykonywania tego zabiegu jest kilka, choć zaawansowane i zgłębiające temat od dawna „włosomaniaczki” opisują ich więcej. Oto najważniejsze i najczęściej stosowane:
Wiele osób przygodę z olejowaniem rozpoczyna właśnie od tej metody – jest prosta, szybka, nie wymaga wprawy ani doświadczenia w temacie. Dzięki aplikowaniu na suche kosmyki widać wyraźnie, na które ich partie kosmetyk został już naniesiony, a na które jeszcze nie, więc ryzyko nałożenia niewłaściwej ilości preparatu jest niewielkie (w kwestii odpowiedniej ilości należy być czujnym: zbyt duża ilość oleju zanadto obciąży włosy, zbyt mała nie zadziała wystarczająco skutecznie). Olej nakłada się na nieumyte włosy, lecz – co ważne – nie mogą być one obciążone kosmetykami do stylizacji włosów, np. lakierem, pianką czy żelem. Włosy, które nie były myte od 2-3 dni też nie będą najbardziej wdzięcznym materiałem do zabiegu. Najlepiej będzie, jeśli olejowanie zrobisz dzień po myciu, a na włosach nie będzie żadnych preparatów, którymi utrwalasz fryzurę.
Przy tej metodzie należy rozetrzeć w dłoniach klika kropli oleju i dokładnie rozprowadzić go na włosach. Warto zostawić kosmetyk na kosmykach na 1-3 godziny, a przy mocno wysuszonych i zniszczonych włosach, które potrzebują maksymalnej dawki nawilżenia, polecamy nawet na całą noc (o technice olejowania na noc pisaliśmy tu https://4szpaki.pl/blog/olejowanie-wlosow-na-noc-zrob-to-sama). Po tym czasie należy bardzo dokładnie umyć włosy.
Olej nakłada się tu równomiernie na wilgotne włosy. Należy je zmoczyć, delikatnie odsączyć z nadmiaru wody, żeby nic z nich nie kapało, po czym nałożyć preparat. Włosy można zawinąć w czepek lub ręcznik, by pod wpływem wydzielanego ciepła kosmyki jeszcze chętniej chłonęły płynne dobro. Pozostaw kosmetyk na włosach na co najmniej 30 minut, a jeśli akurat masz więcej czasu i możliwość, by zafundować puklom bardziej intensywną kurację odżywczą, zmyj olej po godzinie lub dwóch.
Do miski wlej ciepłą wodę i olej. Zanurz włosy w tak przygotowanej miksturze i trzymaj je w niej ok. 2-3 minuty. Po wyjęciu łagodnie odciśnij z kosmyków nadmiar wody, na głowę nałóż foliowy czepek i (najlepiej) jeszcze dodatkowo owiń ją ręcznikiem. Po 30 minutach zdejmij turban, a olej pozostaw na włosach na kolejne 2 godziny, po czym starannie umyj pukle (jeśli nie masz możliwości, by po zdjęciu ręcznika pozostawić olej na włosach, możesz go zmyć od razu).
Ta technika ma kilka wariantów:
We wszystkich przypadkach nałożone kosmetyki warto trzymać na włosach przez mniej więcej 20-30 minut. Po tym czasie dokładnie je spłucz.
Olej wymieszaj z wodą (lub – w ramach alternatywy – z naparem ziołowym) w proporcjach 2,5-5 ml na 250 ml. Otrzymany specyfik rozpyl na wilgotne włosy, omijając skórę głowy. Ta metoda olejowania jest bardzo delikatnym jej wariantem. Z powodzeniem sprawdzi się jako uzupełnienie i dopełnienie głębokiego olejowania.
Możesz wykorzystać na przykład nasze serum do włosów niskoporowatych, średnioporowatych lub wysokoporowatych. W proporcjach 1:1:1 należy ze sobą wymieszać trzy składniki – olej, wodę (lub hydrolat) i odżywkę (bądź maseczkę). Gotową mieszankę przelej do buteleczki z atomizerem i spryskaj nią suche włosy. Po ok. godzinie umyj dokładnie włosy szamponem.
Dla osób początkujących może to być zadanie nieco kłopotliwe. Olej nie łączy się z wodą, więc niezależnie od tego, ile jej użyjesz, to nie wystarczy, by zmyć z włosów oleistą substancję. Sprawdzonym sposobem jest tzw. zemulgowanie preparatu. Na czym polega? Pokryte olejem włosy wypłucz ciepłą wodą i nałóż na kosmyki odżywkę lub maskę. Kosmetyk pozostaw na 15-30 minut, po czym dokładnie zmyj odżywkę/maskę, umyj włosy szamponem i delikatnie go spłucz. Po takim procesie na włosach już nie powinno być oleju, jeśli jednak masz wątpliwości, czy został spłukany w całości, jest kilka sposobów, żeby się o tym przekonać. Po pierwsze: kiedy po umyciu włosów jeszcze ścieka z nich woda, odciśnij ją z końcówek pukli papierową chusteczką – po jej wyschnięciu będziesz widzieć, czy została tłusta plama, czy nie. Po drugie: jeśli po umyciu włosów woda ścieka z nich kilka razy dłużej niż w trybie bez użycia oleju, to znak, że włosy są nadal lekko tłuste. Po trzecie: kiedy bawełniany ręcznik lub koszulka (używana niekiedy w roli ręcznika) nałożona na włosy nie wchłania nadmiaru wody w ciągu kilka minut, najprawdopodobniej na włosach są pozostałości oleju i konieczne jest powtórne jego zmycie. Po czwarte: niedokładnie umyte włosy po podeschnięciu/wyschnięciu łączą się w nieestetyczne strąki.
Początkowo proces emulgowania może się wydawać skomplikowany oraz czaso- i pracochłonny. Nie zniechęcaj się – ta technika jest bardzo skuteczna, a praktyka czyni mistrza (w tym przypadku stanie się to w krótkim czasie). Ważny jest też wybór odpowiedniej odżywki i szamponu – niech ta pierwsza nie zawiera silikonów, a ten drugi SLS-ów (mocnych, niesprzyjających skórze i włosom detergentów). Tu mimochodem polecimy nasze produkty, które spełniają te założenia i działają skutecznie, a zarazem łagodnie – uniwersalny szampon do włosów kostce i wygładzającą odżywkę do włosów w kostce.
Jak przy każdej innej czynności, tak i podczas olejowania mogą się zdarzyć błędy, które wprost proporcjonalnie wpłyną na brak pozytywnych efektów, a nawet mogą pogorszyć kondycję włosów. Wystarczy wiedzieć, gdzie czyhają pułapki i konsekwentnie ich unikać.
Oto najczęstsze błędy popełniane w ramach zabiegu olejowania:
Olejowanie włosów wydaje się być tematem obszernym i zawiłym, a sama czynność jawi się jako coś, czemu trzeba poświęcać lwią część czasu w ramach regularnej pielęgnacji. Wystarczy jednak zacząć, by przekonać się, że jest to zabieg całkiem łatwy i szybki, a do tego potrafi być wciągający – zwłaszcza, kiedy dostrzeże się pierwsze efekty. Życzymy odwagi w podejmowaniu prób i trzymamy kciuki za powodzenie akcji.
Autorka:
Justyna Pogorzelska