Opinie
-
Wysłany na
Katharsis - autentycznie. W życiu się taka czysta nie czułam 8D Zapach? Jest, faktycznie, wędzarnia-smoła (ważny fakt: mam super węch, może dlatego że mam niedosłuch... 8D), 1. mycie było czuć, 2. ? przyzwyczaiłam się, 3. ? już mi pachnie swoją naturalną dobrocią! Po prostu, pachnie jak coś naturalnego, teraz drażnią mnie chemiczne zapachy. Twarz? (naczynkowa, trądzik różowaty) jednolita, porcelanowa jak nigdy. Plamki na skórze wywołane lekami? Jak ręką odjął. Grzechy? Zmyte.
Moja mama mówi, że po naszym myciu w łazience czuć martwe myszy. Haters gonna hate. 8D
11/10, Wasza skala jest za mała ;) -
Wysłany na
Dostałam próbkę tego mydła na Ekocudach w Gdańsku — do tej pory dziegieć kojarzył mi się tylko z lekarstwem na świerzb z oddziału dermatologii, ale okazało się, że zapach nie jest zły i choć specyficzny, to ma swój urok. Mój chłopak jest dla odmiany absolutnie zauroczony, bo przypomina mu zapach babcinego mydła :) W użyciu bardzo delikatne mydło, pani z targów zasugerowała, że można stosować to mydło do higieny intymnej przy infekcjach i na pewno skorzystam z tej rady. Dziękuję. -
Wysłany na
Po pierwsze, mydło śmierdzi i to dość konkretnie. Ale idąc dalej, zazwyczaj jak kosmetyk posiada naturalny skład i ma pomóc skórze ze skłonnościami do różnych nieprzyjemnych rzeczy - trądzik, to wonne wrażenia estetyczne możemy zostawić w kącie, bo nie one mają grać tu pierwsze skrzypce. Do rzeczy, mydło jest FANTASTYCZNE. Nie podrażnia skóry. Twarz pozostaje dłużej matowa niż po użyciu drogeryjnych kosmetyków. Po użyciu mydła polecam zastosować hydrolat lub inny kosmetyk, który nawilży skórę.