Opinie
-
Wysłany na
Nie taki dziegć straszny...
Cóż może jest to jakąś osobistą kwestią, ale w brew pozorom mydło nie wydziela z siebie aż tak intensywnego ,, aromatu'' - jedynie w momencie kontaktu z wodą. Kiedy jest wilgotne czuć jego specyficzny zapach, aczkolwiek nie jest on aż tak natarczywy aby nie dało się go używać. Mi bynajmniej w jakimkolwiek stopniu nie przeszkadza.
A teraz odnoście właściwości. Mydełko sprawdza się doskonale przy cerze problematycznej i pomaga zwalczać niemiłe niespodzianki, które pojawiają się na skórze. Generalnie, można by je porównać w działaniu do mydła węglowego, jest ono jednak nieco delikatniejsze.
Podsumowując: polecam, zapach nie jest w cale taki straszny, a mydełko doskonale spełnia swoje zadanie. -
Wysłany na
BARDZO JESTEM NA TAK.
Pierwsze starcie z zapachem: strasznie śmierdzi, okropieństwo (jak słoik z wodą i petami na wyjeździe za domkiem, koło jeziora, znajomych).
Pierwsze starcie na skórze: strasznie śmierdzi, ale... przyniosło mojej schorowanej skórze twarzy tak cudowną ulgę, że umyłam zaraz drugi raz i do tego zostawiłam na 10 minut na twarzy jako maskę i.... BOSKO.
Zapach na twarzy po umyciu wyczuwalny, ale jeśli nałożymy krem to wszystko mija. Dla mnie już nie jest tak intensywny i muszę stwierdzić, że się do niego przyzwyczaiłam i nawet go lubię.
Za ulgę, którą przynosi podczas mycia zdecydowanie więcej niż 5 gwiazdek.
Trądziku nie mam dużo, ale skumulował się na jednym policzku i nie chce zniknąć, nawet po drogim specyfiku od dermatologa. Po prostu piekło mnie w tym miejscu a kiedy dotykałam, to bardzo bolało. Teraz nie piecze, trądziku już prawie nie mam, a do tego twarz po umyciu jest rozjaśniona i wszelkie zaczerwienia 'ujarzmione'. :) -
Wysłany na
Mydło rzeczywiście pachnie specyficznie - jak rozmoczone w wodzie pety :) ale jest to zapach do którego można się przyzwyczaić. Zakupiłam je z nadzieją, że pomoże mojej skórze twarzy - delikatna, naczynkową, ale z tendencją do niespodzianek (zaskórniki i pryszcze). Używam od ponad miesiąca, rzeczywiście łagodzi i wycisza miejsca wykwitów. Trochę wysusza skórę, ale uczucie ściągnięcia mija po użyciu hydrolatu oczarowego. Nie widzę może żadnych spektakularnych zmian, redukcji krostek, ale jest dużo lepiej, niż w przypadku używania innych, zwykłych żeli do twarzy.
Za to moja babcia zaczęła myć tym mydłem włosy i bardzo szybko i skutecznie pozbyła się upieżu, a skóra głowy wyraźnie się wyciszyła. Podobnie wszystkie zmiany skórne typu łojtokowego, łuszczycowego itp. się wyciszają i uspakajają.
Polecam zatem serdecznie.