
Aż chce się (współ)żyć! Nowy, naturalny żel intymny Pigwa
Miękka kołdra, szybsze bicie serca, kochająca osoba obok. Brzmi wspaniale, ale nierzadko suchość psuje nam szyki i do sypialni trzeba zaprosić dobry żel intymny. Najlepiej naturalny, łagodny i taki, który się nie klei. W końcu komfort okolic intymnych to klucz do pięknych wrażeń z seksu.
Po co stosować żel nawilżający?
Żel nawilżający to produkt, który ma za zadanie łagodzić objawy suchości. Jest to stan, w którym ciało nie wydziela wystarczającej ilości naturalnego śluzu, a co za tym idzie – zaczynamy odczuwać dyskomfort. Jakie mogą być przyczyny tego problemu?
- pogorszenie stanu zdrowia (choroby autoimmunologiczne, depresja),
- wiek (w okresie menopauzy suchość jest powszechnym problemem),
- duży stres, lęki, niepokój, spięcie,
- poziom hormonów, np. w okresie połogu i karmienia piersią.
Poślizg jest niezwykle ważnym aspektem współżycia. Brak właściwego nawilżenia skutkować może nieprzyjemnymi otarciami, pieczeniem, bólem i krwawieniem. Wsparcie w postaci żelu lub lubrykantu potrafi okazać się nieocenione. I nie, nie jest to żaden wstyd, gdy nasze ciało potrzebuje odrobiny pomocy! Jeśli czujesz, że pora zadbać o swoją wygodę i wnieść bliskość na wyższy poziom satysfakcji, zrób pierwszy (dosłowny) krok i śmiało wybierz się do drogerii lub apteki.
Skuś się na Pigwę – żel intymny nawilżający
Przy wyborze żelu istotne jest kilka czynników:
- delikatność formuły,
- składnik bazowy,
- jakość i trwałość nawilżenia,
- smak.
Nasz szpakowy żel o wdzięcznej nazwie Pigwa to produkt bardzo łagodny. Nie znajdziesz w nim sztucznych barwników, alkoholu ani substancji zapachowych – a te potrafią podrażnić. Receptura Pigwy na bazie wody maksymalnie przypomina naturalne nawilżenie i nie lepi się na skórze. Lubrykanty oparte na oleju potrafią zostawić niespodziankę w postaci tłustych plam na ubraniach czy pościeli, a w dodatku uszkodzić prezerwatywę. Jeśli natomiast bazą jest silikon, taki żel nie do końca współgra z zabawkami erotycznymi.
Pigwa zapewnia prawdziwy komfort. Po zaaplikowaniu daje świetny poślizg w ochronie przed podrażnieniami, a przyjazne dla skóry składniki (jak np. regenerujący ekstrakt z przytulii czy ekstrakt z wełniaka azjatyckiego) wykazują właściwości prebiotyczne. Nasz żel to nie tylko akcesorium do romantycznych zabaw – to również wsparcie dla bariery hydrolipidowej naskórka, booster sprężystości oraz porządna dawka substancji pielęgnujących, dzięki którym okolice intymne zachowują prawidłowe pH (niezwykle ważne w tamtych obszarach).
Nie można nie wspomnieć o łatwości użytkowania Pigwy – jeśli lubisz długie i intensywne sesje miłości, pamiętaj, że możesz dokładać żel w trakcie bez obaw, że stanie się nieprzyjemnie klejący. To twój towarzysz we wszystkich fantazjach, który potęguje doznania... również smakowe :) A to za sprawą odrobiny stewii.
Co istotne, nasz żel intymny pomyślnie przeszedł badania ginekologiczne i dermatologiczne. To najwyższa gwarancja bezpieczeństwa i spokój z tyłu głowy, kiedy harcujesz w najlepsze.
Naucz się kochać. Kilka tipów dla lepszych doznań
- Seks to nie tylko penetracja.
Choć tak pewnie większości z nas się kojarzy. Warto wiedzieć, że ogromna część kobiet nie doświadcza wcale orgazmu pochwowego – i nie jest to żadna wada czy nieprawidłowość. Natomiast łechtaczka, czyli nasz narząd przyjemności, wyposażona jest w tysiące zakończeń nerwowych, co przekłada się na lepsze odczuwanie miłych gestów: np. pocierania czy głaskania. Warto więc wprowadzić nieco urozmaicenia do sypialni i zaopiekować także obszary inne niż pochwa. Strefami erogennymi mogą być także piersi, szyja, kark, usta, a nawet... uszy!
- Gra wstępna gra ważną rolę.
Jak przed ćwiczeniami fizycznymi, tak i przed stosunkiem istotna jest rozgrzewka. Zadbajcie o odpowiednią atmosferę: nastrojowe światło, sensualne zapachy, wyciszone telefony. Tak naprawdę cały dzień możecie okazywać sobie czułe sygnały, jak pocałunki, trzymanie za rękę czy szeptanie do ucha. W ten sposób zbudujecie dobre napięcie i ekscytację. Świetnym sposobem na przyjemny wstęp jest np. masaż miejsc intymnych przy użyciu lubrykantu lub specjalnego olejku (byle ostrożnie – olej uszkadza prezerwatywy). Jeśli mimo tych wszystkich starań nie czujesz dostatecznego nawilżenia, sięgnij po żel intymny.
- Musimy pogadać.
Bardzo wartościową praktyką jest, by informować partnera lub partnerkę na bieżąco o swoich odczuciach i potrzebach przed, w trakcie i po seksie. Oczywiście są pary, które potrafią porozumiewać się niemalże bez słów, jednak otwarta, szczera komunikacja może przysłużyć się zacieśnianiu relacji oraz trafniejszemu spełnianiu potrzeb. O ile przyjemniej jest wiedzieć, czego chce (i za czym nie przepada) druga osoba! Ważne: w każdej chwili możesz powiedzieć „stop”. Twoje odczucia są dynamiczne, a zgoda powinna być zawsze świadoma i entuzjastyczna. Jeśli taka nie jest – przerwij, bo masz prawo się wycofać.
- A po seksie chodziliśmy na siku :)
Od razu po stosunku skocz do łazienki. Pomoże ci to uniknąć infekcji intymnych i spłukać nieczystości z okolic krocza. Nie jest to może najromantyczniejsza rzecz po miłosnych uniesieniach, ale naprawdę działa i jest ważna ze względów higienicznych. Potem możecie przytulać się do woli.
Autorka:
Marcy Wójcik