Jak stosować hydrolat?
Hydrolaty niepostrzeżenie, dyskretnie i na dobre rozgościły się w kosmetyczkach osób ceniących naturalną pielęgnację. Lubimy je za łagodność, skuteczność i uniwersalność. Są wydajne oraz niedrogie, a odpowiednio dobrane do rodzaju cery potrafią zrobić skórze naprawdę dobrze: nawilżają, odżywiają, koją, wzmacniają, regenerują. Co więcej – w przeciwieństwie do toniku hydrolat ma wiele zastosowań: możemy dzięki niemu przygotować twarz do zabiegów nawilżających, zrobić „wcierkę” do włosów, wykorzystać go do maseczek z naturalnej glinki, utrwalić makijaż oraz zapewnić sobie cudowne odświeżenie w ciągu dnia.
O tym, czym są hydrolaty i który z nich wybrać, pisaliśmy tu: KLIK.
W niniejszym artykule skupimy się na tym, jakie mają zastosowania i do jakich zabiegów pielęgnacyjnych możemy je wykorzystać – a sprawdzają się jako kosmetyk zarówno do twarzy, jak i ciała oraz włosów.
Hydrolat na twarz
Najbardziej znanym i powszechnym zastosowaniem hydrolatu jest wieczorne tonizowanie skóry przed przystąpieniem do nawilżania – ma on działanie zmiękczające i pomaga przywrócić odpowiednie pH. Stosuje się go na dokładnie oczyszczoną skórę bez grama makijażu. Możesz spryskać twarz, szyję i dekolt (jeśli używasz buteleczki z atomizerem, co polecamy, bo to bardzo wygodna opcja) lub nasączyć nim wacik, którym dokładnie przetrzesz wspomniane wyżej partie ciała. Kiedy skóra jest jeszcze lekko wilgotna, nałóż na nią krem, olejek lub serum do twarzy. Preparat świetnie sprawdzi się również rano do odświeżenia skóry.
Hydrolat różany, rumiankowy, oczarowy i z czystka pomoże zmniejszyć cienie pod oczami. Nasącz nim waciki i połóż na powieki na 10-15 minut. Przed użyciem warto schłodzić kosmetyk w lodówce.
Preparat dobrze się sprawdzi w ramach delikatnego demakijażu. Można spryskać nim twarz i pozostawić na kilka chwil, by zaczął rozpuszczać makijaż – dzięki temu będzie on łatwiejszy do usunięcia. Hydrolat możesz też z powodzeniem wykorzystać do przetarcia twarzy i oczu po zabiegu olejowania (o tej metodzie przeczytasz tu: KLIK).
Hydrolat stanowi doskonałą bazę wodną w domowych kosmetykach. Najczęściej wykorzystywany jest do maseczki z glinką czy algami, równie dobrze sprawdzi się przy samodzielnej „produkcji” kremów, toników czy dwufazowego płynu do demakijażu.
Jeśli zdecydujesz się na hydrolat w buteleczce z atomizerem, możesz go wykorzystywać w roli odświeżającej mgiełki. Kapitalnie odświeża i orzeźwia; przyda się w upalne dni, zimą, kiedy skóra jest zmęczona ogrzewaniem, w czasie podróży, po wysiłku fizycznym i kiedy tylko najdzie Cię ochota na odrobinę tej kosmetycznej przyjemności. Poza twarzą można spryskiwać nim szyję, dekolt i włosy.
Hydrolaty skutecznie niwelują podrażnienia po depilacji i goleniu. Dzięki temu z jednego kosmetyku może korzystać i ona, i on (on: wykorzystując preparat jako wodę po goleniu lub w roli toniku przed goleniem) – wygodnie, ekonomicznie, minimalistycznie. Do tego celu świetnie się sprawdzi hydrolat lawendowy, oczarowy, z kwiatów lipy lub z trawy cytrynowej.
Kosmetyk możesz wykorzystać do naturalnego wykończenia i utrwalenia makijażu – wystarczy, że delikatnie spryskasz nim pomalowaną twarz. Voila.
Hydrolat na ciało
Można nim przemywać wypryski, niewielkie ranki czy spękania skóry. Dzięki łagodnemu działaniu i antybakteryjnym właściwościom pomoże je zaleczyć. Hydrolat różany wspiera proces gojenia się ran i poparzeń, ten z kwiatów lipy przyspiesza niwelowanie zmian skórnych i łagodzi swędzenie, z kolei preparat z kocanki zmniejsza widoczność krwiaków i siniaków po urazach mechanicznych, można go również z powodzeniem stosować na opuchnięte oczy oraz blizny pozostałe po trądziku i rozstępach. Hydrolat oczarowy będzie skutecznie wspomagał leczenie miejscowych stanów zapalnych skóry, egzemy i żylaków; przyczynia się również do zmniejszenia bólów reumatycznych.
Hydrolaty sprawdzą się w roli łagodzącego sprayu po opalaniu – skutecznie przynoszą ulgę podrażnionej i zaczerwienionej skórze. Najlepiej sięgnąć po hydrolat lawendowy, różany czy lipowy.
Preparaty można wykorzystywać jako subtelne, odświeżające perfumy bez alkoholu. W tym charakterze często występuje woda z kwiatów pomarańczy.
Hydrolat na włosy
Tzw. „wcierka” polega na naniesieniu kosmetyku na skórę głowy, rozprowadzeniu go i wykonaniu delikatnego masażu. Dzięki temu wzmocnisz włosy, spowolnisz ich przetłuszczanie i złagodzisz ewentualne podrażnienia lub stany zapalne. Niektóre hydrolaty (np. z mięty pieprzowej) pomagają w walce z łupieżem.
Jeśli połączysz hydrolat z octem jabłkowym w proporcjach 3:1, otrzymasz rewelacyjną płukankę do włosów. Nabłyszcza je, zapewnia im miękkość, sprawia, że przestają się elektryzować i dobrze się układają. Mieszankę użyj do ostatniego płukania włosów i jej nie zmywaj.
Rozpylanie lekkiej mgiełki na włosach sprawia, że są one lepiej nawilżone i nabłyszczone, a dodatkowo mniej podatne na negatywne działanie czynników zewnętrznych.
Jeśli olejowanie włosów nie jest Ci obce, możesz wykorzystać hydrolat do wzmocnienia efektów zabiegu. Wystarczy, że będziesz je nawilżać nie wodą, a właśnie hydrolatem. Dzięki temu pasma będą jeszcze bardziej sprężyste, nawilżone i odżywione.
Inne zastosowania hydrolatu
Świetnie sprawdzają się w aromaterapii – do okładów, masaży, kąpieli i inhalacji. Wspierają niwelowanie zaburzeń układu krążenia, układu pokarmowego oraz problemów skórnych powstających na tle nerwowym.
Można nimi odświeżać ubrania i powietrze w pomieszczeniach.
Hydrolaty lawendowy, waniliowy, malwowy, truskawkowy czy malinowy – oprócz swoich drogocennych właściwości dla skóry – cudownie relaksują, odprężają i koją zmysły.
Niektóre hydrolaty są wykorzystywane do aromatyzowania… napojów, potraw i deserów.
Gwoli przypomnienia – by kosmetyk „działał” tak długo, jak powinien, trzymaj go w ciemnym i chłodnym miejscu. Jeśli nie będziesz czuć dyskomfortu związanego z niższą temperaturą, śmiało przechowuj go w lodówce. Niech Ci służy dobrze i pięknie.
