Powrót do wpisów

Ruch body positive

Sformułowanie body positive na język polski tłumaczone jest jako ciałopozytywność. Inicjatywa, która zapoczątkowała ten popularny na całym świecie ruch, miała miejsce już w latach 60. XX w., a od paru lat idea przeżywa istny boom. Jej sednem jest pełna akceptacja swojego ciała i wyglądu, uznanie własnych niedoskonałości za coś absolutnie normalnego i porzucenie presji, która każe nam dążyć do tego, by nasz wygląd wpisywał się w obowiązujące w danym czasie kanony piękna.

HISTORIA RUCHU BODY POSITIVE

W latach 60. XX w. Lew Louderback opublikował esej More people should be FAT, w którym podjął temat piętnowania i zawstydzania osób otyłych z powodu ich wagi. Mówił też o uprzedzeniach, z jakimi spotykają się na co dzień, i wynikających z tego konsekwencji zawodowych, społecznych, psychologicznych. Autor głośno wyraził sprzeciw wobec dyskryminacji osób z wyższą wagą i przeciw kulturze, która promuje bycie szczupłym.

Przełomowy dla ruchu body positive był rok 1996, kiedy to Elizabeth Scott – pisarka zmagająca się przez lata z zaburzeniami odżywiania i problemami z samoakceptacją – i Connie Sobczak – jej psychoterapeutka – założyły organizację „The Body Positive”, tworząc jednocześnie bezpieczną, pełną wsparcia przestrzeń. Mogły w niej znaleźć pomoc osoby zmagające się ze swoimi kompleksami, mające zachwiane poczucie własnej wartości, katujące się restrykcyjnymi dietami i te, dla których odpowiedni (czyli narzucony przez media, gwiazdy i modelki) wygląd był niezbędnym warunkiem, by uznać swoje życie za udane.

Z biegiem lat ruch zyskiwał na popularności. Coraz więcej osób, zmęczonych i przytłoczonych presją doskonałości, piękna i jedynego słusznego rozmiaru XS, zwracało się w kierunku wspierających założeń body positive. W mediach społecznościowych (które miały ogromną rolę w promowaniu tego nurtu) widać dużo osób (zwłaszcza kobiet), które akceptują swoje ciała niezależnie od rozmiaru czy wyglądu poszczególnych jego partii. Z dumą noszą stroje kąpielowe i krótkie sukienki, nie przejmując się rozstępami, bliznami, fałdkami czy cellulitem. Nie maskują za wszelką cenę piegów, zmarszczek czy trądziku. Szerokie biodra traktują jako atrybut kobiecości, a nie powód do wstydu. Skupiają się na tym, by ciało było przede wszystkim zdrowe i dobrze traktowane, a nie piękne w rozumieniu aktualnych kanonów. Takie zmiany w myśleniu sprawiają, że można się pozbyć poczucia winy, zwalczyć odwieczne kompleksy i czerpać z życia radość. Ważną cegiełkę do rozwoju ruchu dokładają niektóre osoby publiczne, które – odbiegając prezencją od tzw. wzorcowej – otwarcie mówią o tym, że kluczowa jest dla nich samoakceptacja i związane z nią lepsze samopoczucie. 

Zbliżenie na nogi od kolan w dół, zanurzone w wodzie.

CZY W RUCHU BODY POSITIVE CHODZI TYLKO O ROZMIAR?

Ruch ciałopozytywności zakłada, że każde ciało zasługuje na akceptację i szacunek. Ten ruch społeczny podkreśla wyraźnie, że pod hasłem „każde ciało” naprawdę kryje się każde ciało, również to o innym kolorze skóry, to z niepełnosprawnością, o innej orientacji seksualnej i transpłciowe. Ruch body positive staje w kontrze do bieżących standardów urody, mówiąc o tym, że są one pewnego rodzaju umową społeczną, która regularnie się zmienia i która nie powinna wpływać na pewność siebie, myślenie o sobie i jakość życia. Promuje akceptowanie swojego ciała w każdym aspekcie i troszczenie się o nie w taki sposób, który koncentruje się na zdrowiu, a nie na doprowadzeniu do utraty wagi. Chodzi o to, by zamiast restrykcyjnych diet dawać sobie wartościowe jedzenie (które przy okazji sprawia przyjemność), zamiast zajeżdżania się na siłowni – mądrą aktywność fizyczną, zamiast ciągłej krytyki i własnych niezadowolonych spojrzeń – bezwarunkową miłość

Cały ruch ciałopozytywności namawia do tego, by pozbyć się kompleksów i traktować siebie po prostu dobrze. 

O jakich kompleksach mowa? Między innymi o tym, by:

  • zaakceptować rozstępy i cellulit – skłonność do nich jest w pewnym stopniu uwarunkowana genetycznie i są one codziennością niejednej kobiety
  • nie wstydzić się owłosienia na ciele – nie jest ono wyrazem zaniedbania czy braku higieny; można świadomie podjąć decyzję, że nie chce się go usuwać, nie trzeba z tego powodu zakrywać ciała w obawie, jak ocenią to inni ludzie 
  • nie ukrywać za wszelką cenę niedoskonałości cery czy trądziku – ten drugi często jest efektem zmian hormonalnych i wymaga leczenia, zamiast maskowania, z kolei te pierwsze goszczą na wielu ludzkich twarzach i nie powinny być źródłem dyskomfortu
  • nie przywiązywać wagi do wagi i proporcji ciała – sylwetki są różne i każda z nich ma równe miejsce w społeczeństwie (warto pamiętać też o tym, że figura, która w jednej społeczności może być postrzegana jako efekt otyłości, w innej będzie traktowana jako zbyt szczupła – to idealnie obrazuje, że nie istnieje uniwersalny kanon piękna)
  • uznać asymetrię ciała za coś naturalnego – tak już jest, że np. stopy czy piersi różnią się wielkością 
  • pogodzić się z posiadaniem blizn i traktować je jak każdy inny fragment ciała
  • nie mieć gorszego nastroju z powodu krzywego nosa czy nierównych zębów
  • pogodzić się z procesem łysienia lub brakiem włosów
  • nie czuć wstydu z powodu bielactwa czy łuszczycy – to choroby

Warte podkreślenia jest to, że zmianę postrzegania ciała należy zrealizować zarówno względem siebie, jak i wobec innych – krytyce, ocenianiu i obraźliwemu komentowaniu czyjegoś wyglądu mówimy „nie”, „stop” i „dość”.

Kobieta siedzi na brzegu wanny. W dłoniach trzyma mydło konopne Savon Noir

TEMAT CIAŁOPOZYTYWNOŚCI A OTYŁOŚĆ

Ruch body positive jest też źródłem kontrowersji. Obok jego zwolenników i miłośników są osoby, które uważają, że ten nurt jest równoznaczny z promowaniem otyłości. Są też ludzie, którzy wykorzystują ciałopozytywność jako wymówkę, by nie robić nic ze swoim ciałem i dla niego, zaniedbując tym samym to, co kluczowe: zdrowie. Ruch promuje samoakceptację oraz troskę o dobrą formę i absolutnie nie wspiera ignorowania dbałości o kondycję organizmu – zdecydowanie należy o tym pamiętać. Nie jest też modą na brzydotę, jak to się o nim czasami mawia.

BODY POSITIVE A BODY NEUTRALITY

Trochę obok, a nieco w opozycji do body positive powstał ruch body neutrality, czyli ciałoneutralność. Ten nurt zakłada, że bezkrytyczne podejście do własnego ciała oraz traktowanie go z bezwarunkową miłością jest trudne do osiągnięcia zawsze i dla każdego. I że satysfakcjonującym etapem jest ten, kiedy do ciała podchodzi się neutralnie, nie traktując jego wyglądu jako czegoś, wokół czego powinno się kręcić życie (zarówno w kontekście posiadania kompleksów, jak i stałego dążenia do tego, by się ich za wszelką cenę pozbyć). Ciałoneutralność koncentruje się na możliwościach, jakie ciało nam stwarza, i na tym, co możemy dzięki niemu zrobić w ramach codziennych życiowych czynności.

DBANIE O SIEBIE (TZW. SELF CARE) W PRAKTYCE

Kładzenie nacisku na swój wygląd i piękno ciała charakteryzuje raczej kobiety niż mężczyzn, dlatego z naszych podpowiedzi skorzystają pewnie głównie kobiety, choć zdecydowanie warto, by pochylili się nad nimi wszyscy: panie i panowie, ludzie dorośli (i dzieci też). Jak o siebie zadbać? Jakie rytuały będą pomocne w polubieniu swojego ciała? Jakie działania będą wyrazem troski o własne zdrowie?

Możliwości jest wiele, oto nasze ulubione, a zarazem kluczowe do osiągnięcia tzw. dobrostanu:

  • dbaj o zbilansowaną dietę i jedzenie, które nie tyle będzie Cię żywić, co odżywiać
  • uprawiaj regularną aktywność fizyczną – wybierz taki rodzaj ruchu, który lubisz, żeby czerpać z niego przyjemność
  • troszcz się o odpowiednią dawkę snu
  • regularnie badaj swoje ciało i kontroluj stan zdrowia; nie ignoruj niczego, co wzbudzi Twój niepokój
  • pilnuj balansu między pracą o odpoczynkiem
  • pielęgnuj swoje pasje
  • spędzaj czas w naturze
  • otaczaj się życzliwymi, pozytywnie nastawionymi do życia ludźmi, którzy dmuchają Ci w skrzydła, a nie je podcinają
  • bądź więcej czasu offline niż online
  • dbaj o wyciszenie ciała i umysłu po całym dniu – pomocna będzie np. medytacja, aromaterapia, rozluźniający masaż (polecamy olejek Miłość) czy odprężająca kąpiel (np. z wykorzystaniem odżywczych półkul)
  • odprężaj się przy ulubionym zapachu świec sojowych
  • czerp frajdę z codziennych zabiegów pielęgnacyjnych – peelingu, smarowania lubianego ciała ulubionym mazidłem (może np. naszymi musami lub olejkami?) czy delikatnego automasażu twarzy podczas aplikowania serum

Krytyczne przyglądanie się sobie i innym oraz dążenie do doskonałości leży w naturze ludzkiej. Perfekcji jednak nie warto stawiać na piedestale, bo z reguły jest źródłem frustracji i niezadowolenia. Obdarzajmy nasze ciała troską, zrozumieniem i akceptacją, a życie stanie się zdecydowanie piękniejszą (nomen omen) przygodą.

Autorka:
Justyna Pogorzelska

Polecane