Cześć!

Czy jest ktoś, kto nie mógł doczekać się końca lata i zmiany aury na tę jesienną i chłodniejszą? Znamy przynajmniej kilku takich osobników - to nasze puszyste musy, które w końcu mogą wyjść z termoizolacyjnych wielopaków, chroniących ich wyjątkową, chmurkową konsystencję przed ciepłem i występować pojedynczo. 

Jeśli je znasz, to na bank już wiesz, że trudno o przyjemniejsze w użyciu i bardziej urocze kosmetyki do pielęgnacji skóry. Mają wspaniałą, piankową formułę, którą trudno opisać słowami. Coś jak bardzo gęsta bita śmietana. Albo lody. Mus w kontakcie ze skórą przybiera olejkową postać, co czyni go wydajnym, mimo niewielkiej objętości i piórkowej wagi.

Musy występują w czterech wariantach zapachowych - będzie coś dla zwolenników klimatów ciepłych i korzennych, jak i tych, którzy preferują zatrzymanie lata na dłużej. Wybierz swój ulubiony :)